Odszkodowanie za palenie papierosów



Kancelaria_Poznań_fotoW czwartek przypadał Światowy Dzień Rzucania Palenia Tytoniu

 Jak podała Gazeta.pl w Poznaniu codziennie jedna osoba umiera na raka płuc, z tego znaczna część spowodowana jest paleniem tytoniu.

Statystyka zdaje się być zatrważająca.

W związku z paleniem papierosów mała refleksja prawna

Wyobraźmy sobie sytuację, że instytucja państwowa odpowiedzialna za dopuszczanie leków na rynek, mimo wiedzy o szkodliwości leku zamiast właściwości leczniczych, dopuszcza lek do obrotu.

Lek po zażyciu faktycznie powoduje negatywne dla zdrowia skutki.

W tej sytuacji  poszkodowani mają bardzo dużą szansę na uzyskanie odszkodowania. Instytucja państwowa dopuściła lek, mimo jego faktycznej szkodliwości dla zdrowia.

Sytuacja wydaje się oczywista.

Teraz przejdźmy do palenia papierosów.

Zgodnie z ustawą o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych : Organy administracji rządowej i samorządu terytorialnego są obowiązane do podejmowania działań zmierzających do ochrony zdrowia przed następstwami używania tytoniu oraz mogą wspierać w tym zakresie działalność medycznych samorządów zawodowych, organizacji społecznych, fundacji, instytucji i zakładów pracy, a także współdziałać z kościołami i innymi związkami wyznaniowymi.

 Innymi słowy, Państwo doskonale wie, że palenie papierosów szkodzi zdrowi. Co więcej, dopuszcza do obrotu produkty szkodzące zdrowiu. Ogranicza się przy tym do nieznacznych środków "zaradczych" jak nakaz oznaczania papierosów informacją o ich szkodliwości.

 Na temat szkodliwości papierosów i dochodzeniem odszkodowań od firm tytoniowych powstało wiele filmów i napisano wiele książek

Dla osób zainteresowanych oglądaniem zwiastun filmu dotyczący także szkodliwości tytoniu (w roli głównej Al Pacino)

 

Dla osób zainteresowanych czytaniem polecana Ława Przysięgłych "Grishama:

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/29351/lawa-przysieglych

  

 Jak jest w naszym kraju z możliwością uzyskania odszkodowania za palenie papierosów najlepiej pokazuje orzeczenie poznańskiego sądu:

 

Wyrokiem z dnia 15 marca 2006 roku w sprawie z powództwa Zbigniewa C. przeciwko "I." SA z siedzibą w J. Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił powództwo, nakazał ściągnąć od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Poznaniu kwotę 360 zł tytułem zwrotu wydatków, nie obciążył powoda kosztami procesu należnymi stronie pozwanej oraz przyznał adwokat Magdalenie Z. od Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Poznaniu) kwotę 3.615 zł tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych oraz rozważaniach prawnych:

 Powód Zbigniew C. w latach 1950-1990 był zatrudniony w Zakładach Graficznych w W. jako składacz ręczny, linotypista. Podczas wykonywania pracy miał kontakt z metalami oraz różnorakimi chemikaliami. Powód zaczął palić papierosy w 1950 r. w wieku 17 lat i palił do roku 1994. Sąd I instancji ustalił, że powód palił papierosy różnych producentów - "Mocne", "Sporty", "Popularne" i "Giewonty" wytwórni w P., "Klubowe" krakowskie, papierosy wytwórni w Radomiu i wypalał ok. 2 paczek dziennie. Kiedy nie było w sprzedaży papierosów wytwórni w P., które należały do preferowanych przez powoda, wówczas kupował papierosy innych producentów. Powód okazjonalnie pił alkohol. Sąd Okręgowy ustalił, że przynajmniej od lat 80 w różnego rodzaju przychodniach i poradniach (w tym przychodni przyzakładowej powoda) szerzono oświatę zdrowotną i informowano o szkodliwości palenia, zaś co najmniej od końca lat 70 w prasie szeroko informowano o szkodliwości palenia papierosów.

Od 1990 roku powód skarżył się na ból gardła. W 1994 roku na podstawie badań histopatologicznych przeprowadzonych w Szpitalu w J. stwierdzono u 61-letniego powoda raka krtani. W dniu 7 września 1994 roku powód przeszedł operację usunięcia raka krtani. W wyniku radioterapii w okresie wrzesień-listopad 1994 roku uzyskał trwałe wyleczenie.

 Decyzją z dnia 24 sierpnia 2000 roku Powiatowy Inspektor Sanitarny w J. stwierdził u powoda brak podstaw do rozpoznania choroby zawodowej raka krtani. Wyrokiem z dnia 22 listopada 2001 roku Naczelny Sąd Administracyjny - Ośrodek Zamiejscowy we Wrocławiu oddalił skargę Zbigniewa C. na decyzję z dnia 16 listopada 2000 roku w przedmiocie choroby zawodowej.

 Sąd Rejonowy ustalił, że obecnie powód ma 73 lata, jest emerytem i nie pracuje. Leczy się w szpitalu w S. Co 3-4 miesiące leży przez tydzień w szpitalu i wówczas przechodzi ogólne badania. Okresowo występują u niego objawy nasilonej duszności i kaszlu. Ma problemy z mówieniem i dolegliwości związane z zatorami, które odczuwa w związku z operacją usunięcia krtani. Pozwana "R." SA w J. była następcą prawnym Wytwórni Wyrobów Tytoniowych w P. Z dniem 2 stycznia 2004 roku pozwana spółka zmieniła nazwę na "I." SA.

 Sąd I instancji podkreślił, że okolicznościami bezspornymi w niniejszej sprawie jest to, iż powód przez okres 44 lat palił duże ilości papierosów oraz chorował na raka krtani.

Zbigniew C. domagał się zasądzenia łącznie kwoty 74.798 zł, tj. 34.798 zł z tytułu utraconego zarobku oraz zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwocie 40.000 zł. Roszczenie powoda było oparte na przepisie art. 415 k.c. Przesłankami odpowiedzialności deliktowej są: powstanie szkody; zdarzenie, z którym ustawa wiąże obowiązek odszkodowawczy oznaczonego podmiotu (czyn niedozwolony); związek przyczynowy między zdarzeniem a szkodą. Zgodnie z ogólną regułą rozkładu ciężaru dowodu (art. 6 k.c.), wykazanie okoliczności wynikających z art. 415 k.c. w zw. z art. 416 k.c. w całości spoczywa na poszkodowanym, tj. powodzie.

W ocenie Sądu Okręgowego, Zbigniew C. nie wykazał zaistnienia wszystkich wymaganych prawem okoliczności, warunkujących odpowiedzialność deliktową pozwanej spółki na podstawie art. 415 k.c. w zw. z art. 416 k.c. Na podstawie zaoferowanego przez niego materiału dowodowego, według Sądu I instancji, nie można stwierdzić, iż gdyby nie palił papierosów produkowanych przez pozwaną (a właściwie jej poprzednika prawnego), to nie powstałaby szkoda, której wyrównania dochodzi w niniejszej sprawie.

Sąd Okręgowy podkreślił w szczególności, że powód nie sprecyzował dokładnie, na czym jego zdaniem polegało bezprawne i zawinione działanie pozwanej, tj. czyn niedozwolony w rozumieniu art. 415 k.c. Powód - jak podał Sąd I instancji - nie wskazał bowiem, na czym miałoby jego zdaniem polegać ewentualne naruszenie przez pozwaną przepisów prawa, zasad współżycia społecznego, czy dobrych obyczajów, albo też od kiedy jej zachowanie należało uznać za bezprawne. Sąd Okręgowy wskazał, że poprzednik prawny pozwanej nie prowadził działalności sprzecznej z prawem. W Polsce nie obowiązywał bowiem zakaz produkcji, ani sprzedaży papierosów. Wytwórnia Wyrobów Tytoniowych w P. podlegała na podstawie stosownych przepisów - jako przedsiębiorstwo państwowe - kontroli państwa aż do roku 1995 w zakresie zarówno produkcji, jak i sprzedaży papierosów. Obowiązek prawny zamieszczania na opakowaniach jednostkowych ostrzeżenia o szkodliwości palenia papierosów został wprowadzony art. 9 ustawy z dnia 9 listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych (Dz. U. z 1996 r. Nr 10, poz. 55). Brak ostrzeżeń na opakowaniach papierosów o szkodliwości palenia w okresie wcześniejszym nie może sam w sobie, w ocenie Sądu I instancji, zostać uznany za działanie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego z tego tylko powodu, iż papierosy są produktem szkodliwym dla zdrowia.

 Sąd I instancji podał, że powód nie wykazał, iż gdyby informacja o szkodliwości palenia zamieszczana była przez poprzednika prawnego pozwanej na opakowaniach papierosów wcześniej, to zaniechałby palenia wyrobów tytoniowych i w konsekwencji nie doszłoby do powstania szkody. Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie ustalił, iż powód palił papierosy różnych producentów, nawet jeżeli preferowanym przez niego producentem była Wytwórnia Wyrobów Tytoniowych w P., i zdaniem Sądu oznacza to, iż gdyby nawet produkty poprzednika prawnego pozwanej nie były dostępne na rynku, to powód nadal paliłby papierosy innych producentów.

Zgodnie z ustaleniami poczynionymi przez Sąd Okręgowy, Zbigniew C., mimo ustanowionego zakazu palenia przy stanowisku pracy w drukarni Zakładów Graficznych, palił papierosy. Nadto, nie stosował się do informacji o szkodliwości palenia papierosów w środowisku pracy przekazywanych w czasie szkoleń BHP, w których brał udział, choć w związku z narażeniem na działanie substancji chemicznych wzrastało ryzyko zagrożenia zdrowia, przykładowo z powodu ołowicy. Powód łamał zakaz palenia papierosów już wcześniej - w okresie szkolnym, co sam stwierdził w swych zeznaniach. W ocenie Sądu Okręgowego, nie można zatem przyjąć, iż zamieszczenie ostrzeżenia na opakowaniu papierosów (w czasie, gdy nie istniał taki obowiązek prawny) spowodowałoby rezygnację przez powoda z palenia tytoniu w ogóle, a tym bardziej z palenia papierosów pozwanej. Nadto, powód palił papierosy na początku lat 90-tych, pomimo że już wówczas odczuwał pierwsze dolegliwości zdrowotne ze strony układu oddechowego. Wszystko powyższe w ocenie Sądu Okręgowego świadczy o tym, iż powód dobrowolnie używał produktów tytoniowych, mając świadomość, iż jego właściwości są takie, że mają potencjalnie negatywny wpływ na zdrowie człowieka.

 Zdaniem Sądu Okręgowego, nie zachodzą w niniejszej sprawie przesłanki do stwierdzenia, iż istnieje adekwatny związek przyczynowy pomiędzy paleniem papierosów a rakiem krtani. Sąd I instancji ustalił, iż powód był narażony na działanie wielu czynników zaliczanych przez biegłych do głównych przyczyn raka krtani (działanie czynników szkodliwych w miejscu pracy (substancje chemiczne), refluks żołądkowo-przełykowy, spożywanie alkoholu). Istnienie większej ilości czynników sprzyja wzrostowi prawdopodobieństwa zachorowania na raka oraz - jak podkreślili biegli - nie pozwala ustalić, który z czynników miał wpływ decydujący na zachorowanie przez powoda. W konsekwencji, w ocenie Sądu I instancji, nie jest możliwe stwierdzenie, iż palenie tytoniu przez powoda jest przyczyną stwierdzonego u niego raka krtani. W szczególności, zdaniem Sądu Okręgowego, podstawą takiego ustalenia nie może być jedynie stwierdzenie zawarte w karcie wypisowej Szpitala w S. z dnia 25 maja 2005 roku. Okoliczność ta była bowiem badana przez Sąd Okręgowy w niniejszym postępowaniu i ustalona na podstawie wiarygodnej opinii biegłych z zakresu laryngologii.

Zdaniem Sądu I instancji za zasadny należy uznać podniesiony przez pozwaną zarzut przedawnienia (art. 442 § 1 i 2 k.c.).

 Z ustaleń poczynionych przez Sąd Okręgowy wynika bowiem, iż w 1994 roku na podstawie badań histopatologicznych przeprowadzonych w Szpitalu w J. stwierdzono u 61-letniego powoda raka krtani. W ocenie Sądu Okręgowego, powód miał świadomość, iż choruje na raka krtani najpóźniej w dniu 22 sierpnia 1994 roku, kiedy to odmówił poddania się zabiegowi operacyjnemu. Wobec tego trzyletni termin przedawnienia rozpoczął bieg, w ocenie Sądu Okręgowego, w 1994 roku, kiedy powód dowiedział się o szkodzie i także o osobie jego zdaniem zobowiązanej do jej naprawienia (mógł być nią tylko producent papierosów). Termin ten upłynął w roku 1997. Z tego względu, w ocenie Sądu I instancji, nie zasługiwało na uwzględnienie twierdzenie zawarte w piśmie pełnomocnika powoda z dnia 23 kwietnia 2002 roku, że Zbigniew C. o przyczynie choroby dowiedział się dopiero w dniu 25 maja 2000 roku.

Sąd I instancji wskazał także, iż powód nie podjął nawet próby wykazania zasadności roszczenia w zakresie utraconych dochodów, ograniczając się jedynie do wskazania dochodzonej z tego tytułu kwoty.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł na podstawie przepisu art. 102 k.p.c., mając na uwadze charakter zgłoszonych roszczeń, sytuację powoda i jego stan zdrowia. W konsekwencji, Sąd I instancji nie obciążył powoda kosztami postępowania należnymi stronie pozwanej.

Apelację od niniejszego orzeczenia wniósł powód, zaskarżając je w całości.

Powód podniósł następujące zarzuty: rażącą sprzeczność ustaleń Sądu I instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegającą na przyjęciu, iż w roku 1997 upłynął termin dochodzenia przez powoda odszkodowania z tytułu czynu niedozwolonego, pomimo wykazania, że świadomość powoda co do osoby zobowiązanej do naprawienia szkody wynikała z orzeczenia lekarskiego wydanego w 2000 roku, że działania poprzednika prawnego nie były bezprawne, mimo wykazania przez powoda, że naruszały zasady współżycia społecznego, oraz iż nie istnieje adekwatny związek przyczynowy pomiędzy paleniem papierosów a stwierdzonym u powoda rakiem krtani, pomimo wskazania takiego związku w opinii biegłych.

Nadto apelujący zarzucił Sądowi I instancji naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, a polegające na: uznaniu za dostateczne poczynionych ustaleń dla prawidłowego dokonania aktu subsumpcji, naruszeniu przepisu art. 217 § 2 k.p.c. poprzez pominięcie środków dowodowych, mimo że okoliczności sporne nie zostały dostatecznie wyjaśnione, naruszeniu przepisu art. 224 § 1 k.p.c. poprzez zamknięcie rozprawy mimo braku dostatecznego wyjaśnienia sprawy, naruszeniu przepisu art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobody oceny dowodów, jak również nietrafność przyjętych kryteriów oceny.

Apelujący wskazał, że nieprawidłowe są rozważania prawne Sądu I instancji co do początku biegu terminu przedawnienia, albowiem Zbigniew C. o przyczynie choroby dowiedział się dopiero w dniu 25 maja 2000 roku (stwierdzenie zawarte w karcie wypisowej Szpitala w S. z dnia 25 maja 2005 roku, które było autorytatywnym orzeczeniem kompetentnej placówki medycznej).

Apelujący nie zgodził się nadto z ustaleniami Sądu Okręgowego, iż nie zostało sprecyzowane przez powoda, na czym polegała bezprawność działania poprzednika prawnego pozwanego. Podkreślił bowiem, że poprzednik prawny pozwanego wprowadzał na rynek papierosy - produkty o właściwościach silnie trujących (z uwagi na skład) i uzależniających. Faktem powszechnie znanym jest - jak wskazał apelujący - że dym tytoniowy zawiera aż 4.000 związków chemicznych, w tym substancje o działaniu toksycznym, uszkadzającym DNA. Samo wprowadzania do obrotu produktów o tak szkodliwych właściwościach, czerpanie z tego korzyści, zdaniem apelującego, rażąco narusza zasady współżycia społecznego, a to sprawia, że takie działanie należy uznać za bezprawne. Tym bardziej, że, jak wskazał apelujący, nabywców nie informowano o skutkach zażywania papierosów i uzależnienia, a dopiero w latach 80-tych rozpoczęła się kampania antynikotynowa. Koncerny tytoniowe posiadały wiedzę o ujemnych skutkach palenia papierosów, lecz wiedza ta nie była upowszechniana, co w ocenie apelującego przesądza o bezprawności działania pozwanej.

Apelujący zakwestionował nadto ustalenia Sądu Okręgowego, iż pomiędzy paleniem papierosów u niego a stwierdzonym rakiem krtani nie istnieje adekwatny związek przyczynowy, wskazując, iż taka konstatacja kłóci się z twierdzeniami zawartymi w opinii biegłych, z której wynika, że inhalowanie dymu tytoniowego jest jedną z głównych przyczyn zachorowań na raka krtani. Związek przyczynowy zatem w ocenie apelującego istnieje.

W konsekwencji apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie zgodne z żądaniem pozwu oraz o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu, w tym zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie o zasądzenie od Skarbu Państwa - Sądu Apelacyjnego w Poznaniu na rzecz pełnomocnika powoda zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od apelującego na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne. W ocenie pozwanego apelacja nie kwestionuje skutecznie ustaleń Sądu Okręgowego, które zadecydowały o oddaleniu powództwa.

Uzasadnienie prawne

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności ustosunkować należy się do zarzutu dotyczącego nieprawidłowości ustaleń faktycznych zaskarżonego wyroku i związanego z nim zarzutu naruszenia przepisów proceduralnych (art. 217 § 2 k.p.c., art. 224 § 1 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c.). Sąd Okręgowy stanął bowiem na stanowisku, że powód nie wykazał, że gdyby nie palił papierosów, to nie doszłoby do zachorowania na raka krtani. Przed dokonaniem oceny takiego stanowiska przypomnienia wymaga, że w myśl art. 361 § 1 k.p.c. następstwo ma charakter normalny wówczas, gdy w danym układzie stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy, bez zaistnienia szczególnych okoliczności, szkoda jest zwykle następstwem tego zdarzenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 2006 r., sygn. akt II CK 372/05, LEX nr 172186), i że stwierdzenie związku przyczynowego, jeśli chodzi o zdrowie ludzkie, z reguły nie może być absolutnie pewne, w związku z czym do przyjęcia go wystarcza, że jest on ustalony z dostateczną dozą prawdopodobieństwa (por.wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 22 września 2005 r., sygn. akt I ACa 197/05, LEX nr 177016 i zacytowane w uzasadnieniu tego orzeczenia poglądy Sądu Najwyższego). Zauważyć więc należy, że opinia biegłych wydana w niniejszej sprawie wiąże chorobę powoda z szeregiem czynników tzw. ryzyka, do których zalicza m.in. narażenie na działanie tytoniu (palenie papierosów). Uwzględniając to, że palenie papierosów było czynnikiem istniejącym u powoda od długiego okresu (ponad 40 lat) i występującym z dużym nasileniem (przynajmniej kilkanaście papierosów dziennie) przy jednoczesnym małym nasileniu innych czynników (pozwany realnego współistnienia innych czynników ryzyka z podobnym nasileniem nie wykazał), podzielić wypada zarzut apelacji o istnieniu adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy paleniem papierosów a chorobą powoda. Wniosek o najsilniejszym związku palenia papierosów z rakiem krtani u powoda potwierdzają zresztą wprost wyjaśnienia ustne złożone przez biegłych na rozprawie. Argument o możliwym zachorowaniu na raka krtani również w razie niepalenia tytoniu jest zaś o tyle chybiony, że z informacji biegłych wynika, że dotyczy to minimalnego ułamka cierpiących na to schorzenie (i nie jest wykluczony w tych przypadkach również wpływ palenia biernego). Dodatkowo przypomnieć należy o treści orzeczenia lekarskiego wydanego w sprawie o uznanie schorzenia powoda za chorobę zawodową, które jednoznacznie wiązało je z faktem palenia przez powoda papierosów (orzeczenie lekarskie z dnia 29 maja 2000 r.). Oczywiście opinie te nie mogą być uznane za bezwzględnie wiążące wobec pozwanego, skoro nie uczestniczył on w postępowaniu administracyjnym i nie miał możliwości ich kwestionowania, tym niemniej jest to niewątpliwie dodatkowy pomocniczy argument przy badaniu przyczyn raka krtani powoda. Uwagi te przesądzają o konieczności zmodyfikowania ustalenia zaskarżonego wyroku, jakoby pomiędzy paleniem przez powoda papierosów a rakiem krtani nie występował związek przyczynowy i przyczyną takiego błędnego wniosku Sądu Okręgowego było przeświadczenie o konieczności wykazania jednoznacznego związku pomiędzy chorobą powoda a paleniem przez niego papierosów, podczas gdy, jak wcześniej to wyjaśniono, w tego typu sprawach konieczne jest wzięcie pod uwagę faktu trudności dowodowych w wyjaśnianiu przyczyn schorzeń, co powoduje często konieczność brania pod uwagę wysokiego stopnia prawdopodobieństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 1972 r., sygn. akt II CR 470/72, LEX nr 7180), a taki wystarczająco wysoki stopień prawdopodobieństwa co do swego schorzenia powód wykazał. Takie stanowisko Sądu Apelacyjnego czyniło bezprzedmiotowym zarzuty o naruszeniu przez zaskarżony wyrok art. 217 § 2 k.p.c., art. 224 § 1 k.p.c. oraz art. 233 § 1 k.p.c. Ustalenie faktu zgodnie z żądaniem strony wnioskującej czyniło bowiem zbędnym dopuszczenie kolejnego dowodu z opinii biegłych i zamknięcie rozprawy nie nastąpiło w tej sytuacji przedwcześnie (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 września 1969 r., sygn. akt II CR 308/69, OSNC 1970/7-8/130). Postawa powoda kwestionującego prawidłowość opinii wynika zaś najprawdopodobniej z niedocenienia znaczenia ostatecznego stanowiska biegłych przedstawionego w trakcie przesłuchania w dniu 9 stycznia 2006 r.

Brak jest już natomiast podstaw do podzielenia kolejnego z zarzutów apelacji, a mianowicie nieprawidłowego ustalenia przez zaskarżony wyrok momentu dowiedzenia się przez powoda o podmiocie odpowiedzialnym za powstanie szkody (art. 442 § 1 k.c.). Apelujący nie docenia najwyraźniej, że powód w swych zeznaniach jednoznacznie odwołał się w tym zakresie do informacji otrzymanych w 1994 r. (po operacji). Znamienne są w tym względzie słowa powoda w trakcie przesłuchania informacyjnego: "dopiero w 1994 r. lekarz poinformował mnie, że palenie papierosów może być przyczyną mojej choroby", "kiedy byłem w Szpitalu w W. wtedy lekarze powiedzieli mi, że raka krtani mam tylko od palenia papierosów". Trudno przy takich słowach powoda zrozumieć, dlaczego powód otrzymawszy taką informację zdecydował się na próbę wykazywania, że jego schorzenie ma związek jednak z pracą zawodową i nie sposób wiązać powzięcia wiadomości o osobie zobowiązanej do pokrycia szkody (art. 442 § 1 k.c.) z datą wydania orzeczenia przez Szpital w S. Sam powód bowiem w swych zeznaniach nie odwoływał się do tego, że informacja uzyskana od lekarzy w 1994 r. nie była przekonująca (o czymś zgoła przeciwnym świadczy natomiast odwołanie się w zeznaniach powoda właśnie do słów owych lekarzy). W świetle uwag właśnie więc informacja owych lekarzy ze Szpitala w W. traktowana być może jako kompetentne źródło wiedzy dla powoda o przyczynie swej choroby (por. wyrokSądu Najwyższego z dnia 19 lutego 2003 r., sygn. akt V CKN 207/01, LEX 78272). Zaskarżony wyrok nietrafnie zaś odwołuje się do konieczności wydania formalnego orzeczenia kompetentnej placówki medycznej (w ślad za poglądem wyrażonym w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 1999 r., sygn. akt II UKN 579/98, PiZS 1999/10/40), skoro w niniejszej sprawie obowiązku wydania takiego orzeczenia (przed wystąpieniem przez powoda na drogę administracyjną) nie było, a informacje otrzymane przez powoda w Szpitalu w W. nie zostały zakwestionowane przez powoda jako wątpliwe i budzące wątpliwości. Przy takim stanie rzeczy podzielić wypada pogląd Sądu Okręgowego, że początek biegu przedawnienia datuje się na 1994 r., a nie na 2000 r., jak chciałby tego powód.

W pozostałym zakresie Sąd Apelacyjny uznał za prawidłowe ustalenia zaskarżonego orzeczenia i przyjął je za własne, znajdują bowiem one swoje potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym, a powód nie przedstawił przekonujących argumentów podważających te ustalenia. Dotyczy to również przekonania Sądu Okręgowego o tym, że powód posiadał wiedzę o szkodliwości palenia papierosów już dużo wcześniej (szkolenia w zakładzie pracy i umieszczane tam informacje, zakaz palenia papierosów w szkole) i że postawa powoda nie stosującego się do ostrzeżeń o zakazie palenia na stanowisku pracy i w szkole wskazuje na to, że nawet umieszczenie na papierosach ostrzeżenia o szkodliwości palenia nie wpłynęłoby na rezygnację powoda z nałogu - kwestia ta nie została zresztą w ogóle podniesiona w apelacji. Jedynie sprostowania wymaga uwaga Sądu Okręgowego o ograniczeniu się strony powodowej jedynie do wskazania dochodzonej kwoty z tytułu utraconych zarobków - do pozwu dołączono bowiem świadectwo pracy powoda, z którego wynika wysokość otrzymywanego wynagrodzenia (290 zł miesięcznie), co przynajmniej uprawdopodabniało częściowo żądanie powoda.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym na aprobatę zasługuje pogląd Sądu Okręgowego o braku podstaw do uwzględnienia powództwa. Kwestia przedawnienia roszczenia to jedna z przyczyn oddalenia powództwa i w zupełności zgodzić można się z twierdzeniem, że w myśl art. 442 § 1 k.c. doszłoby do utraty skutecznego dochodzenia przez powoda roszczenia (art. 117 k.c., a pozwany zgłosił zarzut przedawnienia) nawet w sytuacji, gdyby powodowi rzeczywiście przysługiwało znajdujące oparcie w art. 445 § 1 k.c. i art. 444 § 2 k.c. żądanie zadośćuczynienia i odszkodowania z tytułu utraconego wynagrodzenia. Brak zaś byłoby podstaw do uznania zarzutu przedawnienia za nadużycie prawa (art. 5 k.c.), biorąc pod uwagę kilkuletnie spóźnienie powoda w dochodzeniu roszczeń i to, że pozwany przed wytoczeniem procesu swym działaniem w żadnej mierze nie spowodował odwleczenia chwili złożenia pozwu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2003 r., sygn. akt I CKN 204/01, LEX nr 78814). Uwagi te czynione są i tak jedynie na marginesie, bowiem za podstawową przyczynę oddalenia powództwa uznać należy przyjęcie przez zaskarżony wyrok braku bezprawności po stronie pozwanego (jego poprzednika prawnego). Oceniając tę kwestię zauważyć trzeba, że z uwagi na chwilę sięgnięcia przez powoda po papierosy rozważać wypada nie tylko przepisy Kodeksu cywilnego (art. 415 k.c., do czego ograniczył się Sąd Okręgowy), ale i obowiązujący do 31 grudnia 1964 r. Kodeks zobowiązań - rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z 27 października 1933 r. (Dz. U. Nr 82, poz. 598) (art. 134 - "kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia"). Szeroko omówiony w apelacji zarzut o bezprawności działania poprzednika prawnego pozwanego poprzez sam fakt wprowadzenia na rynek produktu o właściwościach szkodliwych i uzależniających na akceptację w ocenie Sądu Apelacyjnego nie zasługuje. Produkcja papierosów, jak trafnie zauważył pozwany, nie została uznana ani obecnie ani w przeszłości (od 1950 r.) za nielegalną i nie jest to produkt, który zostałby zakazany przez ustawodawcę. Podjęcie natomiast decyzji o skorzystaniu z papierosów pozostawione zostało każdej osobie do indywidualnego rozważenia, w związku z czym trudno akceptować sytuację, gdy osoby te usiłują przerzucić na producenta odpowiedzialność za własne posunięcia. Otwarta natomiast pozostaje kwestia wymogu zawarcia na papierosach (ich opakowaniach) ostrzeżeń o szkodliwości palenia tytoniu - ustawodawca nakaz taki skierował jednoznacznie do podmiotów wprowadzających papierosy do obrotu ustawą z dnia 9 listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych (Dz. U. z 1996 r. Nr 10, poz. 55 ze zm.). Powód na złamanie tego nakazu przez pozwanego nie może się oczywiście powoływać, skoro zrezygnował z palenia tytoniu jeszcze przed wejściem w życie tej ustawy. Brak jednak odpowiedniej regulacji ustawowej co do ostrzeżeń o szkodliwości palenia papierosów przed 1996 r. sam przez się nie decyduje jednak o wyłączeniu bezprawności działania pozwanego (jego poprzednika prawnego), nie informującego na swym produkcie o niebezpieczeństwach nikotyny. Bezprawność w rozumieniu zarówno art. 415 k.c., jak i art. 134 Kodeksu zobowiązań obejmować może mianowicie także naruszenie określonych zasad współżycia społecznego i pogląd taki uznać należy za utrwalony w orzecznictwie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 1964 r., sygn. akt II CR 540/63, OSNC 1965/2/32; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 2003 r., sygn. akt V CKN 1681/00, LEX nr 121742; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 czerwca 2003 r., sygn. akt I PK 273/02, OSNP 2004/16/279). Z drugiej jednak strony odwołanie się do zasad współżycia społecznego nakłada na zainteresowaną osobę konieczność skonkretyzowania, jaka zasada współżycia społecznego doznałaby naruszenia w konkretnej sytuacji - nie można bowiem powoływać się ogólnie na nieokreślone zasady współżycia społecznego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2003 r., sygn. akt IV CKN 120/01, LEX nr 141394). Zauważając więc, że powód w swej apelacji praktycznie w żaden bliższy sposób nie uzasadnił, jaka zasada współżycia społecznego znalazłaby zastosowanie w niniejszej sprawie i przesądzała o bezprawności działań producenta papierosów, dojść należy do wniosku o braku wykazania przez apelującego bezprawności pozwanego (jego poprzednika prawnego), a Sąd Apelacyjny w okolicznościach niniejszej sprawy także owej bezprawności się nie dopatrzył. Inna sprawa, że nawet ewentualne przyjęcie bezprawności producenta papierosów nie mogłoby doprowadzić do uwzględnienia powództwa, gdyż (pomijając kwestię przedawnienia) z niekwestionowanego w apelacji stanowiska Sądu Okręgowego wynikało, że powód posiadał już w latach 50-tych świadomość szkodliwości palenia papierosów (zakazanych w szkole, do której powód uczęszczał) i że ostrzeżenie o szkodliwości palenia i tak nie wpłynęłoby na jego postawę (wobec notorycznego niestosowania się powoda do zakazu palenia papierosów) - oznaczałoby to z jednej strony akceptację przez powoda negatywnych skutków palenia papierosów (co zgodnie z apelacją wyłączałoby bezprawność - zgoda poszkodowanego), a z drugiej strony powodowałoby brak adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy brakiem ostrzeżenia o skutkach palenia tytoniu a chorobą powoda (bo nawet gdyby ostrzeżenia takie by się pojawiły, to powód i tak nie zwracałby na nie uwagi).

 

Biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności zaakceptować należy stanowisko prawne przedstawione w zaskarżonym wyroku i nie sposób uznać, by apelacja skutecznie zarzuciła naruszenie przez ten wyrok prawa materialnego. Oznacza to w konsekwencji, że zaskarżone orzeczenie pomimo częściowo błędnego uzasadnienia prawidłowo rozstrzyga o żądaniu powoda w związku z czym apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385k.p.c.

 

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego uzasadniał art. 102 k.p.c., a nie obciążając powoda obowiązkiem zwrotu pozwanemu kosztów postępowania (wynagrodzeniem adwokackim w kwocie 2.700 zł) Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę sytuację materialną powoda (która zresztą legła u podstaw zwolnienia go w całości od kosztów sądowych postanowieniem z dnia 26 kwietnia 2006 r.) i charakter sprawy, zwłaszcza mając na uwadze wykazany w toku procesu związek pomiędzy nikotyną a schorzeniem powoda.

 

Wobec występowania w sprawie jako pełnomocnika powoda adwokata ustanowionego z urzędu, zasądzono na rzecz tego pełnomocnika od Skarbu Państwa koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu przy uwzględnieniu nakładu pracy tego pełnomocnika i jego wkładu w wyjaśnienie sprawy w łącznej kwocie (wraz z VAT) 3.294 zł (§ 2, § 6 pkt 6, § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.)).

 

Jednocześnie, wobec omyłki pisarskiej popełnionej w zaskarżonym orzeczeniu (pkt IV) przy oznaczeniu nazwiska pełnomocnika powoda (adwokat Magdalena Z.) Sąd Apelacyjny sprostował z urzędu tę niedokładność (art. 350 § 3 k.p.c.).

 

Strona  Kancelarii Poznań na YouTube

 

Google+